U nas też jesiennie. Korzystając z ładnej pogody (czytaj: nie pada i nie wieje) wybralismy się na okalające Reykaivik pasmo - Esję. Udaliśmy się tam autobusowo-stopowo (1. z Włochem i jego drewnem, 2. z dystyngowaną starszą damą w czarnych rękawiczkach 3. z Islandczykiem, który wybrał się na spacer z psem w swym jeapie - nie wychodząc z samochodu oczywiście)
Widok na Reykiavik, wysepki i zatokę:
Na szczycie spotkaliśmy Islandczyka, który z tajemnicznego schowka w skale wyjął zwinięty zeszycik, w który można się wpisać:) Tu wspólne jedzonko:
Więcej zdjątek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz