sobota, 29 marca 2008

Swing, swing


Sala balowa, chłopcy w kaszkiecikach i z szelkami , zespół swingowy na scenie, a na parkiecie: improwizacja w stylu Lidy Hop, prawie tak jak tu, czyli LATA 30!!!

To bal Lindy Hop, który odbył się w najstarszym teatrze Reykjaviku - Idno.
Organizator: Lindy rovers - grupa zapaleńców, którzy szerzą swingowanie w Reykjaviku. Zaczęło sie od Hakana, który zachęca i uczy kolejne "pokolenia".

Kolejne akcje: maraton taneczny 60 godzinny (nagroda: warsztaty Lindy w Szwecji), wieczory filmowe, niedzielne wieczorki taneczne w Kaffi Rot.
A w międzyczasie regularne warsztaty taneczne, w każdy piątkowy wieczór jestem absolutnie szczęśliwa:)


Wielkanoc polska w Islandii

Islandzkie Święta często postrzegane są jako poprostu 5 dni wolnego, kiedy to można wyskoczyć sobie do Alicante czy gdzieś tam indziej poleniuchować w słońcu.

W Wielki Czwartek umawiają sie na imprezy, to w Wielki Piątek zaczął się największy festiwal muzyczny w Isafjordur, a w Wielką Niedzielę wielu młodych Islandczyków zaczynało jak każdą inną niedzielę - kacem po sobotniej imprezie.

Jak to określił polski ksiądz w Isafjordur: "Luteranie muszą czymś wypełnić pustkę w swym życiu", co mi się wybitnie nie podobało. Podpadł mi okrutnie takim głupim tekstem.

Prawdą jest, że wielu Islandczyków kościół odwiedza tylko w czasie chrztu, ślubu i pogrzebu.
Jedynym zaobserwowanym przeze mnie zwyczajem jest konsumpcja kiczowato ozdobionego, czekoladowego jaja:


Darek dostał takie cudo od swego ześwirowanego szefa. Zauważyłam, że mój sposób jego jedzenia jest odmienny: ja najbardziej cieszyłam sie na czekoladową skurupkę, a oni wyjadają okropne anyżowe cukierki ze środka, a skorupkę wyrzucają..

A poniżej nasza Wielkanoc:

Mazurek!!

Żonkile otrzymane w prezencie od Antoniego:


Koszyczek z pisankami, Żurek, chrzan - był!!

środa, 19 marca 2008

Widok z okna


Przeprowadziliśmy do centrum i mieszkamy koło uniwersytetu w mieszkanku na poddaszu. Mamy prawdziwy stół do jedzenia rodzinnych posiłków z takim widokiem:




200 metrów od mieszkanka mamy morze, dzisiaj bylismy na spacerku i widzielismy foczkę. Czyli nie mieszkamy w tym rejonie sami:)